Jaka będzie moja pierwsza książka? To pytanie, które nurtuje każdego debiutanta.
Pisanie książki to marzenie wielu ludzi. W głowie kiełkują pomysły, które mogą przekształcić się w fascynującą opowieść. Jednak droga początkującego pisarza bywa pełna wyzwań i dylematów. Z tym wszystkim trzeba się zmierzyć, lecz naprawdę warto. Może to zabrzmi banalnie, ale faktem jest, iż każdy laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury też kiedyś ją pokonywał.
Z czym trzeba się zmierzyć?
Pierwszym wyzwaniem jest sam pomysł na książkę. Skąd go wziąć? Czy nasz temat będzie wystarczająco interesujący, aby przyciągnąć Czytelników? Wiele osób zastanawia się, czy ich historia jest na tyle oryginalna, żeby dawała szansę na sukces literacki.
Ważne jest, aby znaleźć coś, co nas osobiście fascynuje. Pasja, z jaką podchodzimy do tematu, powinna przynieść efekty. Oczywiście musi być w nas trochę talentu, bo bez tego również wielkiego sukcesu nie osiągniemy. Należy jednak w siebie wierzyć. Nie oczekujmy też, że sam talent wystarczy bez naszej systematycznej i dobrze zorganizowanej pracy.
Debiutanci często obawiają się krytyki, zwłaszcza tego, że książka otrzyma niepochlebne recenzje. Strach ten może mieć negatywny wpływ na wenę twórczą i decyzję o pracy nad przyszłymi publikacjami. Ważne jest, aby pamiętać, że krytyka to rzecz wartościowa, a opinie innych osób pomogą nam się rozwijać. Jednak nie ze wszystkim musimy się zgadzać. Jeśli jesteśmy czegoś pewni, to pozostańmy przy swoim. Mam na myśli kwestie związane z fabułą, pomysłami rozwoju akcji i innymi elementami twórczymi. Co innego uwagi doświadczonego redaktora dotyczące np. stylu narracji czy błędów językowych. W tym przypadku nie zalecam upierania się przy swoim. Redaktorzy z dobrego wydawnictwa są profesjonalistami i w tym wypadku ich uwagi mogą tylko naszej książce pomóc.
Następnym wyzwaniem jest samo pisanie. To proces, który wymaga czasu, cierpliwości i systematyczności. Wielu początkujących pisarzy napotyka na trudności mające związek z organizacją pracy. Jak znaleźć czas na pisanie, mając na głowie tyle innych obowiązków? Jak utrzymać motywację? Pomocne może okazać się ustalenie konkretnego harmonogramu, np. pisanie codziennie przez określoną ilość czasu. Ważne jest również, aby nie rezygnować z projektu po napotkaniu pierwszych trudności.
Moja pierwsza książka a wydawca
Napisanie książki, a w zasadzie jej pierwszej wersji, to dopiero początek. Teraz trzeba przejść przez etap redakcji i nanoszenia poprawek. To proces czasochłonny i często frustrujący, wymagający krytycznej oceny własnego dzieła. Początkujący pisarze, o czym wspomniałem powyżej, muszą wyrobić w sobie umiejętność zachowania dystansu do swojej pracy. Przyjmowanie sugestii redaktorów stanowi doskonałą okazję do doskonalenia umiejętności pisarskich. Należy pamiętać, że w procesie twórczym redaktor to nasz przyjaciel! On też się pod książką podpisuje, albowiem jego nazwisko będzie widniało na stronie redakcyjnej. Podsumowując, starajmy się jak najwięcej z tej współpracy skorzystać. Tyle że na razie mamy manuskrypt naszej książki, a do współpracy z redaktorami jeszcze daleko…
Gdy książka jest już gotowa, pojawiają się pytania: jak ją wydać? Czy lepiej szukać tradycyjnego wydawcy, czy zdecydować się na self-publishing? Wydawnictwa tradycyjne oferują profesjonalną redakcję, marketing i dystrybucję, ale proces wydawniczy może być dłuższy. Samopublikowanie to proces krótszy, lecz niegwarantujący takiej jakości, jak w przypadku zaangażowania zespołu redaktorów. Nie ma też mowy o profesjonalnym marketingu czy dystrybucji.
„Moja pierwsza książka musi być doskonała!” – żaden początkujący pisarz nie myśli inaczej. A jeśli tak, to wybór pomiędzy wydawnictwem tradycyjnym a self-publishingiem jest oczywisty.
(PK)