fbpx

Wydanie publikacji – dlaczego Autorzy muszą płacić?

Co jakiś czas otrzymujemy zapytania, dlaczego autorzy muszą płacić za wydanie wierszy, opowiadania, bajki czy powieści. Są głosy, że wszystko powinno odbywać się na koszt wydawnictwa. Dziś postanowiłem odnieść się do kwestii płatności za wydanie publikacji, pewne rzeczy wyjaśnić i, mam nadzieję, rozwiać wszelkie wątpliwości. 

Czy można nie płacić za wydanie publikacji?

Na polskim rynku istnieją, rzecz jasna, wydawnictwa, które wydają książki bez finansowania lub współfinansowania ze strony autora. Niemniej są to dość rzadkie przypadki. A przede wszystkim nie każdy autor może z tego skorzystać. Taką korzystną ofertę składają wydawnictwa autorom topowych, o których zabiega rynek.

Wydanie publikacji – na co idą pieniądze?

Często w komentarzach (na mediach społecznościowych) pojawiają się zarzuty, że wydawnictwo zarabia na autorze, bo za wydanie publikacji żąda od niego pieniędzy, a w zamian nie daje nic. Nie jest to prawdą. Proces wydawniczy to niezwykle skomplikowana procedura, która wymaga zaangażowania wielu specjalistów. Są to redaktorzy, korektorzy, graficy, redaktorzy techniczni, a także pracownicy drukarni. To tylko niektóre z osób, biorących udział w procesie powstawania książki. Każda z nich wnosi swoje umiejętności i czas. Za swoją pracę powinni oni otrzymać wynagrodzenie. Wydawnictwo ponosi też wiele kosztów związanych z wprowadzeniem książki do obrotu czy też z jej promocją. Do tego dochodzą koszty administracyjne, nie mówiąc o podatkach i świadczeniach społecznych, czyli o tych obciążeniach, które dotyczą każdej firmy, bez taryfy ulgowej dla wydawnictw. Niemniej, dzięki pracy specjalistów, publikacja ukaże się zgodnie z przyjętymi standardami. Jeśli się tych kosztów, o których wspomniałem powyżej, zechce uniknąć, nie ma wówczas mowy o profesjonalnie wydanej książce. 

A poza tym profesjonalnie wydana publikacja to większa szansa na sukces rynkowy. Wydawnictwa usługowe z dużym doświadczeniem najczęściej dysponują również rozbudowaną siecią dystrybucji, co umożliwia dotarcie do szerszego grona czytelników.

Dlaczego warto inwestować w wydanie własnej książki?

Jak już wspomniałem, wydanie własnej książki to inwestycja w profesjonalizm, jakość i szansę na sukces utworu, który tym samym nie spocznie w szufladzie na lata, a może i na zawsze. 

Wydanie własnej publikacji to też inwestycja we własny rozwój. Uczestnicząc w procesie wydawniczym, znacznie podnosimy swoją wiedzę edytorską. Inwestycję we własną książkę możemy też potraktować podobnie jak sfinansowanie nauki czy ekscytującej podróży!  

Tajemnicze intencje

Na koniec odniosę się do kilku komentarzy, których intencji nie bardzo rozumiem. Przytaczam je, stosując pisownię oryginalną. Z szacunku do ich autorów nie chciałbym ich nazywać hejtem.

Wpis od Anny Katarzyny Tomkiel: Za 490 zł to można trzy tygodnie mieć co jeść!!… Jaja z poetów robicie!!!

Wpis od Ani Ka: Serio? Chcecie, aby autor wam zapłacił za to, żebyście wy mieli na czym zarobić?

Krytyka dotyczy opłaty za udział w naszym projekcie Poezja naszych dni

Otóż, nikłe są szanse, że inne wydawnictwo zrobi dla nas coś więcej. Większość wydawnictw w ogóle nie wydaje poezji, ponieważ tomiki wierszy nie najlepiej się dziś sprzedają. Taki jest po prostu rynek wydawniczy. Poza tym nie muszę dodawać, że na projekty wydawnicze brak jest subwencji ze strony państwa. Z drugiej strony ciekaw jestem, jak wiele tomików poezji zakupiły Panie Anny w księgarniach w ciągu ostatniego roku? Tak z ręką na sercu… Byłaby to Wasza drobna cegiełka w rozwój tego gatunku literackiego.

Wydanie publikacji – czy warto korzystać z projektów?

Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy korzystać z naszych projektów, to zawsze jest czas na zastanowienie się, czy warto. Wydawnictwo Borgis co chwila otwiera kolejny projekt, jak też wznawia dotychczasowe, ponieważ cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem. Piąta edycja projektu Poezja naszych dni, któremu poświęciły Panie Anny swoje komentarze, cieszy się ogromnym powodzeniem. Do tegorocznej antologii zgłosiło się rekordowo dużo poetów. Na pewno ich nie zawiedziemy. Po wydaniu tomiku będzie miał miejsce coroczny konkurs na „Poetę naszych dni – 2023” z atrakcyjnymi nagrodami, w tym wydaniem tomiku poezji na koszt naszego wydawnictwa. A to nie będzie jedyny konkurs tej jesieni!

Karol Marks wciąż żywy

Anna Nowacka: Ten konkurs nie jest konkursem tylko płatnym uczestnictwem w waszej publikacji. Czyli nie dość, że ktoś oddaje swoją pracę to jeszcze musi zapłacić za jej publikację. ŻENADA.

Pani Anno, domyślam się, że miała Pani na myśli któryś z projektów, a nie konkurs, ponieważ uczestnictwo w naszych konkursach zawsze jest nieodpłatne. Potwierdzam, że w przypadku projektów oczekujemy od autora dofinansowania. Na Pani zarzut pozwalam sobie odpowiedzieć nieco ironicznie, za co z góry przepraszam. 🙂

PK: Zapewne uważa Pani również za żenujące, gdy musi Pani zapłacić za książkę w księgarni…? Powinno się wejść, wziąć książkę pod pachę i wyjść, omijając kasę. A zresztą, po co ta kasa, gdy wszystko powinno być za darmo?!

I tu nasuwa mi się „złota myśl” Karola Marksa: Każdemu według zasług, każdemu według jego potrzeb (z dzieła „Krytyka Programu Gotajskiego”).

Tylko się nie wyróżniaj!

Marek Kubicki: Może znajdą się tacy, co zapłacą za lansik.

Taki wpis jest obraźliwy wobec pisarzy i wszystkich ludzi twórczych. Szanowny Panie Marku, pogląd, który Pan reprezentuje, jest szczególny. Homo sovieticus, a więc postać latami kreowana przez doktrynę marksistowsko-leninowską, to człowiek pozbawiony cech indywidualizmu. Wizja społeczeństwa składającego się wyłącznie z takich ludzi jest dla mnie nie do zaakceptowania. Przeciwko niej opowiedzieliśmy się ponad 30 lat temu i lepiej już do tego nie wracajmy. Powinniśmy się cieszyć, że wokół nas jest wielu kreatywnych ludzi, którzy wybijają się ponad przeciętność. A do tego chcą się z nami podzielić swoją twórczością! Osobiście bardzo ich podziwiam, bowiem na nich opiera się nasza kultura. 

Warto realizować marzenia!

Drodzy Autorzy! Dzielcie się swoją twórczością z innymi! Nie zrażajcie się przejawami nieżyczliwości, a niekiedy zawiści. Droga do sukcesu nie jest usłana różami, ale naprawdę warto oddawać się swojej pasji i realizować marzenia! I wiecie, co jest w tym wszystkim wspaniałe?! Ten moment, gdy do rąk weźmiecie świeżo wydaną książkę swojego autorstwa i poczujecie, że to jest cząstka Waszej duszy.

(PK)