Co czytać zimą? To ciekawe pytanie, które sobie zadajemy, gdy na dworze mróz i nie chce się nam wyjść na spacer. No chyba że mamy pieska i nie mamy wyboru. 😊
Idealna pora na czytanie
Zimowe wieczory bezsprzecznie mają swój urok. Za oknem szybko zapada zmrok i świat zdaje się wyciszać. W tym czasie chętnie spędzamy czas w domu z kubkiem gorącej herbaty i… dobrą książką. To idealna pora na czytanie, która różni się od poru letniej, kiedy często wybieramy lektury lżejsze. Wówczas słońce i ciepło kuszą nas, by wolny czas spędzać poza domem. Latem chętnie sięgamy po takie książki, jak: romanse czy beztroskie powieści obyczajowe. Długie, słoneczne dni sprzyjają literaturze dynamicznej, pełnej akcji i tchnące optymizmem. Zimą, gdy dni są krótkie, a nastroje bardziej refleksyjne, częściej wybieramy literaturę skłaniającą do zadumy. Są to zwykle książki o głębszym przekazie, a czasem wręcz melancholijne. Chłodniejsze miesiące sprzyjają również czytaniu opowieści osadzonych w zimowej scenerii lub takich, które budują atmosferę intymności i ciepła.
Co czytać zimą? – kilka rekomendacji
W zimowe wieczory warto sięgnąć po klasykę literatury światowej. Dobrym przykładem jest Anna Karenina Lwa Tołstoja, która swoją głębią emocjonalną doskonale wpisuje się w zimowy nastrój. Inna wspaniała lektura to Opowieść wigilijna Charlesa Dickensa – książka niosąca przesłanie o nadziei, dobroci i przemianie duchowej.
Jak się okazuje, zimą częściej wybieramy poezję. Chętnie sięgamy po krótkie formy literackie, pełne emocji i treści, które doskonale oddają atmosferę tej pory roku. Gorąco polecam antologie z cyklu Poezja naszych dni. W tym okresie sprawdza się również literatura fantastyczna, pozwalająca zanurzyć się w nowe światy i przeżywać przygody. W tym przypadku doskonałym wyborem byłaby antologia opowiadań Fantastyka bez granic. Nawiasem mówiąc, fantastyka jest atrakcyjna przez cały rok. Wiele bowiem zależy od naszego nastroju, choćby od chęci ucieczki od codziennych problemów.
Podsumowując, zimowe wieczory to czas na literaturę refleksyjną, pełną emocji i ciepła, ale też przypominającą nam o wielobarwnym świecie. Poza tym warto wykorzystać ten okres, by po prostu nadgonić zaległości w czytaniu książek.
Co czytać zimą…? W sumie odpowiedź jest prosta – wartościowe książki. 🙂
(PK)