Czy istnieje potrzeba profilaktycznego zabezpieczania pacjentów młodocianych tymczasowymi protezami ruchomymi? Praktyczne uwagi z rocznych obserwacji własnych
© Borgis - Nowa Stomatologia 2/2002, s. 63-68
Marta Tanasiewicz, Tomasz Kupka, Justyna Kalacińska, Barbara Śliż, Mariusz Wiśniewski
Wprowadzenie
Nie ulega wątpliwości, że na kształtowanie organizmu znajdującego się w dynamicznej fazie rozwoju, a układu stomatognatycznego w szczególności, mają wpływ prawidłowo utrzymane zęby, zarówno w okresie uzębienia mlecznego, jak i jego wymiany na stałe. Wcześnie wprowadzone postępowanie profilaktyczne w połączeniu z zaleceniami dietetycznymi i wysoką higieną pozwalają, w większości przypadków, ograniczyć rozwój próchnicy. Nie zawsze jednak postępowanie zachowawcze jest w pełni skuteczne; pacjenci zgłaszają się często zbyt późno, by można było uniknąć przedwczesnych ekstrakcji, czyli takich, które dotyczą zębów mlecznych przed zakończeniem procesu resorpcji korzeni. Wynika to nie tylko z nieświadomości opiekunów co do potrzeb stomatologicznych, ale często związane jest z niedostatecznym przygotowaniem dziecka na kontakt ze stomatologiem. Należy pamiętać również, że w etiologii przedwczesnej utraty zębów niebagatelną rolę odgrywają urazy i rzadziej paradontopatie (1). Do nazbyt wczesnych ekstrakcji przyczyniają się też stany zapalne przyzębia okołoszczytowego, schorzenia ogólne oraz ogniskowe w organizmie dziecka (przewlekłe nieżyty dróg oddechowych, niewydolność i przewlekłe zapalenia nerek, choroby metaboliczne, skazy pokarmowe). Nie wolno zapominać ponadto o uwarunkowaniach genetycznych, takich jak anodoncja czy oligodoncja występujących w zespole ektodermalnym i/lub zespole Downa (2).
Niezwykle ważny problem uzupełnienia braków zębowych u dzieci podejmowany jest, jeśli już, to głównie przez ortopedów szczękowych i stomatologów dziecięcych, którzy alarmują, że im wcześniejsze i liczniejsze ekstrakcje, tym poważniejsze morfologiczne i czynnościowe skutki w obrębie narządu żucia, w przyszłości bliższej i dalszej.
Wczesna utrata zębów mlecznych może spowodować opóźnienie w wyrzynaniu się zębów stałych, szczególnie wtedy, jeśli w momencie utraty zęba mlecznego jest uformowana mniej niż połowa korzenia zęba stałego. Jeśli więc u dziecka został usunięty mleczny siekacz w wieku 3 lat, zęby stałe mogą zacząć się wyrzynać dopiero w wieku 8-9 lat (2). U dzieci z uzębieniem z tendencjami do stłoczeń utrata zębów nawet pół roku przed terminem ich fizjologicznego wypadnięcia może powodować powstawanie zaburzeń. Pomocne przy ocenie czasu wymiany zębów są zdjęcia rtg i tabele formuł zębowych przedstawiające wcześnie, średnio i późno ząbkujące dziewczynki i chłopców (2). Zbyt wczesne usunięcie trzonowców mlecznych może powodować powstanie zgryzu głębokiego, tyłozgryzu, przodozgryzu, przemieszczenia bocznego żuchwy, oraz przesunięcia i obroty zębów sąsiednich. Dochodzi do skrócenia łuku zębowego, zamknięcia przestrzeni dla zębów stałych (przemieszczenie doprzednie pierwszych stałych trzonowców dolnych ogranicza miejsce dla stałych przedtrzonowców, szczególnie drugich, a w łuku górnym przemieszczenie doprzednie trzonowców stałych ogranicza miejsce dla kła) i wydłużenie antagonistów (fenomen Godona). Przedwczesna utrata siekaczy i kłów mlecznych doprowadza do spowolnienia rozwoju kości szczęki lub żuchwy, powodując w efekcie tyłozgryz częściowy, przodozgryz rzekomy lub zgryz krzyżowy przedni oraz brak miejsca dla bocznego siekacza lub kła stałego (3). Ponadto dochodzi także do nieprawidłowego formowania się zawiązków zębów stałych, ich przemieszczania się, zmian w kolejności oraz miejsca wyrastania, czego przyczyną jest pojawianie się zbitej blizny kostnej po ekstrakcji zęba mlecznego przed czasem jego fizjologicznej utraty (4, 5). Braki grup zębowych, a nawet pojedynczych zębów, są przyczyną generowania sił doprowadzających do przeciążeń pozostałych zębów, a zaburzenia zgryzowe powodują przedwczesne kontakty, nadmierne starcie powierzchni żujących i w efekcie zachwianie generalnej równowagi sił działających na przyzębie i stawy skroniowo-żuchwowe (6).
U dzieci z brakami zębów mlecznych obserwowany jest często przetrwały niemowlęcy typ połykania, pojawiają się trudności z przyjmowaniem posiłków – „leniwe żucie” (niechęć dziecka do twardych pokarmów). Spotykane są często wady wymowy (wymowa sycząca, nieprawidłowa wymowa głosek przedniojęzykowych: t, d, s, sz, cz oraz wargowych: f, w), związane głównie z brakiem siekaczy przednich i nieprawidłowe oddychanie (tor ustno-gardłowy). Zaburzeniom podlega również kształt twarzy (rysy i proporcje), gdyż braki zębów powodują jej spłaszczenie oraz skrócenie górnej wargi i prowadzą do skrócenia odcinka podnosowego. Należy ponadto zwrócić uwagę na zaburzenia w stawach skroniowo-żuchwowych, tym poważniejsze im wcześniejsza i bardziej rozległa była interwencja chirurgiczna. Braki zębowe powodują u dziecka poczucie niepełnej wartości, staje się ono nieśmiałe, skryte, unika kontaktu z rówieśnikami, nabywa kompleksów i lęków (7).
Mimo złożoności problemu, zachęcające okazują się obserwacje pacjentów zaopatrzonych ruchomymi uzupełnieniami protetycznymi (8). Potwierdzają one, że zaniechanie interwencji stomatologicznej u młodocianych pacjentów pozbawionych przedwcześnie, najczęściej w związku z rozwojem próchnicy, zębów mlecznych, może wywoływać nieodwracalne skutki, a także uwypuklają korzyści wynikające z podjęcia postępowania protetycznego. Dowodzą także, że lekarz stomatolog pierwszego kontaktu (szkolny), przy sukcesywnym nabywaniu doświadczenia i rzetelnej wiedzy, jest w stanie niekolidująco uzupełnić pracę ortopedów szczękowych i zapewnić swoim małym pacjentom profesjonalną opiekę stomatologiczną na poziomie wczesnej diagnostyki, profilaktyki i prostej terapii, co jest szczególnie ważne wobec obecnego, dość utrudnionego, dostępu do specjalis
To jest tylko fragment artykułu. Aby przeczytać całość, przejdź do Czytelni medycznej.