fbpx

Możliwości leczenia farmakologicznego łagodnego rozrostu stercza (BPH) – aspekt kliniczny i ekonomiczny

© Borgis - Nowa Medycyna 3/1999, s. 30-35

Wojciech Husiatyński, Wojciech Pypno, Maciej Zbrzeźniak, Andrzej Borówka

Łagodny rozrost stercza (BPH – benign prostatic hyperplasia), najczęstsze schorzenie urologiczne dojrzałych mężczyzn, jest zwykle traktowany jako naturalna konsekwencja starzenia się organizmu (1). Histologiczne cechy rozrostu łagodnego występują w gruczole krokowym u co drugiego mężczyzny w wieku 50-59 lat, u 70% mężczyzn w wieku 70-79 lat oraz u około 90% mężczyzn powyżej 90 roku życia (2). Wobec starzenia się polskiego społeczeństwa, wzrastającej wiedzy na temat chorób stercza oraz coraz większej dostępności usług medycznych, należy liczyć się z dalszym wzrostem liczby chorych na BPH. Możliwości leczenia tej choroby były do niedawna ograniczone do farmakoterapii preparatami roślinnymi lub chirurgicznego usunięcia gruczolaka stercza metodą elektroresekcji przezcewkowej (TURP – transurethral resection of prostate) bądź metodą wyłuszczenia operacyjnego. Ostatnie lata zaowocowały rozwojem nowych form leczenia, zarówno farmakologicznego jak i mało inwazyjnego postępowania chirurgicznego (MIT – minimal invasive therapy). Efektywność każdej nowej metody leczenia zachowawczego lub zabiegowego winna być oceniana w porównaniu z TURP, która w tym względzie pozostaje „złotym standardem”. Jej skuteczność jest duża i wynosi 85-90% (3). Spektrum możliwości terapeutycznych jest obecnie szerokie i sięga od tzw. bacznej obserwacji (Wa-Wa – watchful waiting) poprzez leczenie farmakologiczne i alternatywne leczenie zabiegowe (MIT) do TURP i otwartej adenomektomii. Decyzję o wyborze metody podejmuje urolog po uwzględnieniu wielu aspektów, z których najistotniejszymi są: stopień zaawansowania choroby i jej powikłania, wiek i stan chorego, skuteczność i bezpieczeństwo oraz koszt metod, które można u chorego zastosować, a także indywidualne oczekiwania i życzenia pacjenta.
Czy nowe możliwości terapeutyczne, a zwłaszcza wprowadzenie nowych leków, wpłynie znacząco na zmniejszenie liczby wykonywanych zabiegów chirurgicznych i przyczyni się do obniżenia globalnych kosztów leczenia BPH, pozostaje sprawą otwartą. Brakuje również jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: czy coraz popularniejsze leczenie zachowawcze gwarantuje jedynie zmniejszenie nasilenia dolegliwości i objawów choroby, której stały rozwój może, wcześniej czy później, doprowadzić do potrzeby leczenia operacyjnego? Jednakże faktem pozostaje wzrastający wciąż udział farmakoterapii w leczeniu chorych na BPH oraz stopniowe zmniejszanie odsetka chorych leczonych metodami zabiegowymi.
Do leczenia farmakologicznego BPH kwalifikują się chorzy z umiarkowanie lub średnio nasilonymi dolegliwościami ze strony dolnych dróg moczowych (LUTS - lower urinary tract symptoms), bez powikłań przeszkody podpęcherzowej oraz chorzy, którzy pomimo występowania u nich wskazań do leczenia zabiegowego nie wyrażają na nie zgody, lub u których nie można go zastosować z powodu nadmiernego ryzyka powikłań okołooperacyjnych związanego z obciążeniami nie będącymi następstwem BPH.
Do leczenia farmakologicznego BPH stosuje się obecnie leki z następujących grup:
1. preparaty pochodzenia roślinnego i wyciągi tkankowe,
2. leki obniżające stężenie cholesterolu w surowicy,
3. leki alfa-adrenolityczne,
4. leki blokujące 5-alfa reduktazę.
Jedynie leki należące do dwóch ostatnich grup uzyskały pełną akceptację i są zalecane przez Międzynarodowy Komitet Uzgadniający (ICC – Interantional Consensus Committee) – gremium ekspertów urologów zajmujących się problematyką chorób stercza.
Leki roślinne
Preparaty pochodzenia roślinnego cieszą się od wielu lat dużą popularnością i w wielu krajach utrzymują dominującą pozycję wśród leków stosowanych u chorych na BPH. Wysoki poziom akceptacji fitoterapeutyków wynika z kilku powodów. Wielu chorych, a także część lekarzy preferuje „naturalne” środki farmakologiczne. Potwierdzono, że są to leki bezpieczne i ich stosowanie jest obarczone znikomym ryzykiem działania niepożądanego (4).Wreszcie, koszt leczenia środkami roślinnymi jest w niektórych krajach niższy od kosztów leczenia nowymi preparatami syntetycznymi (np. w Niemczech koszt dziennej dawki fitoterapeutyków jest niemal 3-krotnie niższy od kosztu leczenia lekami o działaniu alfa-adrenolitycznym, czy blokującym 5-alfa reduktazę) (5). Mimo tego, w wielu innych krajach, m. in. w USA, Wielkiej Brytanii oraz w państwach skandynawskich, wykorzystanie leków roślinnych jest marginalne głównie z powodu niepełnej znajomości mechanizmów ich działania, braku pewności, co do rzeczywistej ich wartości terapeutycznej zbliżonej nierzadko do efektu placebo oraz z powodu braku naukowego potwierdzenia celowości ich stosowania (6). Popularność preparatów roślinnych w Polsce jest podobna do ich popularności w krajach środkowoeuropejskich, w których leki te utrzymują pozycję dominującą.
Największe znaczenie w leczeniu BPH mają preparaty zawierające wyciągi z następujących roślin: (uwzględniamy jedynie leki zarejestrowane w Polsce)
1. kora śliwy afrykańskiej – Pygeum africanum (Poldanen, Tadenan, Prostatonin),
2. owoc palmy karłowatej – Serenoa repens (Sabal serrulata) (Prostamol uno, Permixon),
3. korzeń pokrzywy – Urtica dioica, Urtica urens (Prostaherb N, Prostatonin),
4. nasiona dyni – Cucurbita pepo (Peposterol),
5. wyciągi pyłkowe – Secale cereale, Phleum pratense, Zea mays (30:1,5:1),
6. korzeń południowo-afrykańskiej rośliny Hypoxis rooperi,
7. zarodki kukurydzy Zea mays (Prosterol).
Do najbardziej znanych środków obniżających poziom cholesterolu należą: beta-sitosterol i antybiotyk mepartrycyna. Mechanizm działania fitoterapeutyków jest wielokierunkowy, jednak niecałkowicie jasny. Sugeruje się korzystny wpływ niektórych z nich na środowisko hormonalne, w jakim znajduje się stercz, między innymi przez hamowanie 5-alfa reduktazy (np. prostamol uno), zmniejszenie aktywności aromatazy i stężenia we krwi globulin wiążących hormony płciowe (SHBG – sex hormon binding globuline) (np. Prostaherb N, Prostatonin). Większość leków wywiera działanie przeciwbakteryjne, przeciwobrzękowe i przeciwzapalne wskutek m.in. hamowania syntezy prostaglandyn sterczowych (np. Prostamol uno, Tadenan, Poldanen, Prostaherb N, Prostatonin). Postuluje się również ich wpływ na zmniejszenie oporu cewkowego będący wynikiem bezpośredniego działania na stercz oraz korzystny wpływ na pęcherz moczowy w następstwie tonizującego oddziaływania na włókna mięśni gładkich wypieracza (Tadenan, Prostatonin, Poldanen).
Ta wielokierunkowość działania środków roślinnych jest według krytyków fitoterapii dowodem na brak pewnego, naukowo potwierdzonego, farmakologicznego mechanizmu działania większości z nich. Nierzadko, wyjaśnienia zawarte w ulotkach informacyjnych dotyczących tych leków dostosowywane są do aktualnie panujących teorii patogenezy BPH. Niemniej, nie wiadomo, czy w wyniku intensywnie prowadzonych badań, nie uzyskamy w przyszłości przekonujących podstaw wyjaśniających działanie choćby najważniejszych leków roślinnych. Aspekt kliniczny poznawany jest coraz lepiej. Badania nad skutecznością i bezpieczeństwem niektórych fitoterapeutyków, prowadzone zgodnie z zaleceniami ICC (próby randomizowane, podwójnie ślepe, wieloośrodkowe, prowadzone przez odpowiednio długi czas z zachowaniem obiektywnych kryteriów oceny) dowodzą potwierdzonej statystycznie przewagi stosowania takich leków roślinnych, jak np. Tadenan nad stosowaniem placebo (9). Poprawa w następstwie leczenia tymi lekami dotyczy zwłaszcza subiektywnie ocenianego przez chorych złagodzenia dolegliwości ze strony dolnych dróg moczowych (LUTS – lower urinary tract symptoms) oraz jakości życia (QoL – Quality of Life) (10). Ponadto, można również dostrzec pewną poprawę, jednak zwykle statystycznie nieznamienną, w zakresie obiektywnych mierników jakości mikcji (tempo przepływu cewkowego, zaleganie moczu w pęcherzu po mikcji) (5). Należy przy tym podkreślić, że w toku prób klinicznych nie stwierdzono występowania istotnego klinicznie działania niepoż

To jest tylko fragment artykułu. Aby przeczytać całość, przejdź do Czytelni medycznej.