fbpx

Przeszczepy komórek i tkanek – nowe perspektywy urologii

© Borgis - Nowa Medycyna 3/1999, s. 15-17

Stanisław Wroński

Na początku lat osiemdziesiątych rozpoczęła się jedna z najważniejszych rewolucji w historii ludzkości – rewolucja technologiczna, która zaowocowała gwałtownym rozwojem elektroniki prowadzącym do opanowania nieomal wszystkich dziedzin życia przez komputery oraz wszelkiego rodzaju nośniki i przekaźniki informacji.
Obecnie, choć być może nie w pełni zdajemy sobie z tego sprawę, tworzy się nowy przełom – rewolucja biotechnologiczna, która, jak się wydaje doprowadzi do jeszcze większych przemian niż jej poprzedniczka. W wielu laboratoriach realizowane są projekty i programy których efekty wkrótce wpłyną, choć nie wiadomo czy w sposób jednoznacznie pozytywny, na funkcjonowanie naszej cywilizacji. Przykładem jest Human Genome Project, gigantyczne dzieło realizowane w wielu instytutach na całym świecie pod kierunkiem C. Ventera.
Dziedziną biotechnologii znajdującą już teraz praktyczne zastosowanie jest hodowla komórek i tkanek. Hodowane in vitro komórki i tkanki stosowane są w transplantologii, a w przyszłości staną się jej niezastąpionym elementem. Wynika to z kilku powodów. Po pierwsze zapotrzebowanie na tkanki i narządy do przeszczepów przekracza znacznie liczbę dawców. Po drugie tkanki tworzone z komórek pacjenta nie są odrzucane jak ma to miejsce w przypadku przeszczepów allogenicznych, wgajają się szybko (wykazane to będzie na materiale własnym). Po trzecie hodowla in vitro już teraz pozwala na kształtowanie całych brakujących narządów w oczekiwanym kształcie i o wymaganych funkcjach, czego nie można było się spodziewać za pomocą innych technik.
Do chwili obecnej pierwszym przeszczepionym człowiekowi a ukształtowanym in vitro narządem jest pęcherz moczowy. Dokonał tego zespół kierowany przez A. Atalę z Uniwersytetu Harvarda. Prócz tego hodowany nabłonek urotelialny wykorzystano w zabiegach powiększania pęcherza za pomocą wstawki jelitowej pokrytej takim nabłonkiem po uprzednim usunięciu jelitowej błony śluzowej.
Od niedawna w leczeniu pacjentów oparzonych stosowany jest hodowany naskórek pacjenta. Pobrany niewielki fragment skóry dostarcza materiału do stworzenia nieomal dowolnej wielkości płata naskórka służącego do pokrywania rany w późnych etapach leczenia lub też do korekcji przerosłych blizn pooparzeniowych. Metoda ta jest też zaaprobowana przez FDA do leczenia trudno gojących się zmian skórnych (ryc. 1).
Ryc. 1. Obraz przedatawia moment położenia autologicznego naskórka hodowanego in vitro dziecku z rozległym oparzeniem obu kończyn dolnych. Wyhodowany płat widoczny jest na fotografii jako przezroczysta, biaława powierzchnia (pomiędzy dwoma strzałkami).
Wiele ośrodków naukowych prowadzi prace nad konstrukcją – gdyż wydaje się że inaczej nazwać tego nie można – kolejnych narządów. Osiągnięte wyniki oraz dalsze zamierzenia są zdumiewające dla osób nie zaangażowanych w tego typu prace, a przez wielu traktowane z niedowierzaniem. Przykładem jest hodowla kości dla pacjentów po urazach dłoni przez Ch. i J. Vacanti, zakończona skuteczną transplantacją. Obiecujące wydają się prace nad zbudowaniem naczyń krwionośnych, szczególnie tętnic. W pracach tych wyróżniają się zespoły kierowane przez F. Augera z Uniwersytetu w Quebec

To jest tylko fragment artykułu. Aby przeczytać całość, przejdź do Czytelni medycznej.