Chirurgiczne leczenie groźnych dla życia tachyarytmii komorowych
© Borgis - Nowa Medycyna 2/1999, s. 9-11
Kazimierz Suwalski, Tomasz Kaszczyński, Mariusz Pytkowski1, Franciszek Majstrak, Piotr Żelazny, Jan Heybowicz, Zbigniew Kacprzyk, Cezary Szymczak, Piotr Suwalski, Małgorzata Pastuszek
WSTĘP
Era nowoczesnej kardiochirurgii komorowych zaburzeń rytmu nastała wraz z wprowadzeniem nowoczesnych metod cyfrowego wielopunktowego mapingu śródoperacyjnego. Sama idea rejestrowania rozchodzenia się impulsów elektrycznych w sercu nie jest nowa. Już na początku tego wieku wykonano rejestrację impulsów z serca przy pomocy elektrody igłowej (1, 2). Gwałtowny rozwój technik mapingu przypada na lata 60-te. Powstała wtedy koncepcja, że zrozumienie mechanizmów rozchodzenia się impulsów elektrycznych w sercu pozwoli skutecznie leczyć groźne dla życia tachyarytmie komorowe i nadkomorowe.
Maping jest pojęciem ogólnym. Obecnie stosuje się dwa typy mapingu: izochroniczny i izopotencjalny. Mapa izochronowa pokazuje serce podzielone na obszary, do których pobudzenie dociera w tym samym czasie. Daje informacje o kierunkach rozprzestrzeniania się pobudzeń (3). Mapa izopotencjalna pokazuje serce podzielone na regiony o tym samym napięciu elektrycznym w danym momencie. Daje informacje o rozprzestrzenianiu się napięcia elektrycznego w jednostce czasu. Napięcie jest mierzone w stosunku do zdefiniowanego napięcia odniesienia.
Pierwszy raz zastosowano maping śródoperacyjny w celu diagnostyki częstoskurczu komorowego (VT) w 1974 (4).
Wykonano wtedy maping epikardialny u trzech chorych. Dzięki zlokalizowaniu substratu arytmii wykonano wycięcie blizny, likwidując w ten sposób przyczynę VT. Dalsze doniesienia opisywały przypadki skutecznego leczenia chirurgicznego częstoskurczów komorowych przy użyciu aparatu do mapingu śródoperacyjnego (2, 5, 6).
Używano wtedy urządzeń do mapingu jednopunktowego. Potencjał mierzono w stosunku do elektrody odniesienia określając miejsce najwcześniejszej aktywacji. Użycie tego rodzjau urządzeń miało wiele ograniczeń i wad. Było czasochłonne oraz wymagało podtrzymania VT, w którym wzór poszczególnych pobudzeń nie różnił się między sobą, a to często było niemożliwe.
Nieco później pojawiły się sugestie, że VT najczęściej rodzi się w warstwie podwsierdziowej (2, 7).
Oznaczało to, że należy wykonać maping wsierdziowy po wcześniejszej wentrykulotomii. Horovitz udowodnił brak korelacji pomiędzy najwcześniejszym podwsierdziowym i najwcześniejszym nasierdziowym miejscem aktywacji (8).
Jakkolwiek maping endokardialny był postępem w stosunku do epikardialnego, nadal istniały liczne ograniczenia. U dużej grupy chorych, po wykonanej wentrikulotomii w celu wprowadzenia elektrody wsierdziowej nie można było wywołać VT (9). Ten rodzaj mapingu również był czasochłonny.
Wprowadzenie mapingu wielopunktowego z cyfrową obróbką danych pozwoliło na jednoczesne zbieranie danych z całej powierzchni serca oraz pozwoliło na odtworzenie sekwencji pobudzeń mięśnia komór (10). Jedna inwolucja serca wystarczała do stworzenia mapy. W związku z tym możliwe stało się zapisywanie polimorficznych VT, a także wykonanie mapingu u chorych z niepodtrzymującym się VT. Możliwe stało się skrócenie czasu potrzebnego na zbieranie i obróbkę danych.
Maping wielopunktowy wykonuje się przy użyciu zestawów elektrod bipolarnych, umieszczonych w rodzaju „skarpety” zakładanej na komory lub „gruszki” wkładanej do wewnątrz komory poprzez pierścień zastawki lub wykonaną wentrykulotomię (11).
Stosuje się obecnie następujące chirurgiczne sposoby wycinania arytmogennej tkanki:
1. okrężna wsierdziowa wentrykulotomia (12),
2. resekcja podwsierdziowa (13),
3. rozszerzona resekcja podwsierdziowa (5).
W odróżnieniu od technik czysto chirurgicznych,
To jest tylko fragment artykułu. Aby przeczytać całość, przejdź do Czytelni medycznej.